oregano - cokolwiek robię, chill jest
detale
Setting: Jesteśmy rozbici namiotem w najbardziej naturalnym zakątku, do którego mogliśmy dotrzeć na piechotę od domu. Obok wału, zaraz przy rzecze, jak najdalej od jakichkolwiek zabudowań i konstrukcji ludzkich, dokładnie w tym samym punkcie, w którym zakończyliśmy naszego poprzedniego tripa - na pregabalinie. Jest rano, zaraz po obudzeniu się.
raporty psy cam
- DXM - Prawo Resetu
- Rumianek jedzony - dwa doświadczenia - dawka terapeutyczna i wysoka
- Cytyzyna - pierwsze 3 rekreacyjne razy z Desmoksanem
- Gałka - Ciężki vibe międzyosobowy, a vibe wpływa na wszystko
- Dzień między zmianami życiowymi
- Las prowadzi mnie do swojego serca
- Oregano - cokolwiek robię, chill jest
- Pregabalina - Ładnie i Fajnie
- Włóczenie się w wietrzny, zimny, wczesnowiosenny dzień
oregano - cokolwiek robię, chill jest
Substancja: Oregano, ~17,5 g. Zostało ono wyhodowane i wysuszone na działce, nie wiem jak dawno temu. Dlatego też celowałem w górną granicę dawki zalecanej na forum, 20g, lecz nie byłem w stanie dojeść wszystkiego, no i minimalną ilość rozsypałem.
Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam.
Setting: Jesteśmy rozbici namiotem w najbardziej naturalnym zakątku, do którego mogliśmy dotrzeć na piechotę od domu. Obok wału, zaraz przy rzecze, jak najdalej od jakichkolwiek zabudowań i konstrukcji ludzkich, dokładnie w tym samym punkcie, w którym zakończyliśmy naszego poprzedniego tripa - na pregabalinie. Jest rano, zaraz po obudzeniu się.
T+ 00:00
Zaczynam zjadać oregano, popijając wodą. Czasem smak jest intensywny, czasem nie. Gdy jest intensywny, zdarzają się bardzo chwilowe rozmazania obrazu i wyostrzenia jednocześnie, efekt trochę jak po ziole, ale inny, lecz wnioskuję, że to od intensywności i ilości smaku.
T+ 00:20
Czuję takie buzowanie w głowie. Zdecydowanie coś.
T+ 00:38
Skończyłem zjadać, lecz nie zjadłem wszystkiego. Wypiłem już ponad 1,5l wody, a wodę dobrze jest oszczędzać. Czuję większe buz buz buz w głowie. Wstaję i idę pochodzić do słońca. Miękko się chodzi. Czuję potrzebę położenia się w słońcu, co też robię.
Na ciele w „ruchomych miejscach" (na karku, ścięgnach, stawach itp.) czuć takie miękkie oreganowe odczucie. Myśli są jakby spokojniejsze i powolniejsze. Czuję miękki, ogarniający chillout.
T+ 00:54
Pojawia się potrzeba ruchu, za którą podążam. Podczas chodzenia zauważam, że to miękkie oreganowe odczucie w ruchomych miejscach ciała teraz twardnieje. Kręcę się po okolicy, po czym łapię kontakt z moimi towarzyszkami i spędzamy czas w pozycji leżąco-siedzącej.
T+ 1:30
W ruchomych miejscach wróciło odczucie miękkości oraz chęć chodzenia. Cokolwiek robię i tak jest chill, więc chodzę na boso, zwiedzając ten magiczny zakątek. Oregano zdecydowanie zwiększa potrzebę kontaktu z innymi, co już wcześniej podejrzewałem, teraz mi się to potwierdziło.
T+ 1:50
Znów siadam przy Ajlo na karimacie. Rozkminiam, że oregano działa lekko stymulująco i sedatywnie zarazem, czasem na raz, czasem na wymiankę, czasem w zależności od tego, co się akurat robi, ale przede wszystkim daje uczucie takiego błogiego chillu.
Teraz większość czasu leżakuję, czasem wchodząc w kontakt z Ajlo. Efekty chyba są już mniej intensywne niż wcześniej.
T+ 2:50
Wstajemy i rozpoczynamy pakowanie. Utwierdzam się w fakcie, iż oregano schodzi. Teraz czuję głównie lekką sedację i chill, który jest mniejszy, choć wciąż znaczący.
T+ 3:50
Spakowani wyruszamy eksplorować teren po drugiej stronie wału, nad rzeką. Gdy tam docieramy, nasza Psinka prawie utonęła w wodzie, przez jej głupi błąd, co wywołało wiele stresu, ale pomimo tego podczas akcji ratunkowej i krzyków Ajlo czułem się spokojny oraz miałem przez moment odczucie nierealności całej sytuacji.
T+ 4:25
Teraz po regeneracji i posiłku wracamy do domu. Czuję się zmęczony i czasem lekko zirytowany i nie wychilloutowany.
T+ ~5:00
Jesteśmy w domu. Coś tam jeszcze oreganowego czuć, lecz głównie czuję zamułę i zmęczenie.
T+ ~8:00
Nic już nie czuć, poza tym, że mam OLBRZYMIE łaknienie na słodycze, któremu ulegam (a to ostatnio jest rzadkością).
D+ 1
Ciężko powiedzieć czy i ile ma z tym wspólnego oregano, a ile inne czynniki, którymi nie będę przynudzał, lecz rano łatwo wpadłem w złość i przez około 3h miałem problem z normalną koncentracją. Zostało też łaknienie na słodycze, choć mniejsze.
- 6473 odsłony