grzyby - poznasz po owocach
detale
raporty asa999
grzyby - poznasz po owocach
podobne
Moje doświadczenie z grzybami – 28 stycznia 2024 r.
Po raz kolejny zdecydowałem się na podróż do wewnętrznych zakamarków mojego umysłu, tym razem korzystając z mocy 6 gramów golden teachera. To było 28 stycznia 2024 roku, dzień, który na nowo ukształtował moje postrzeganie rzeczywistości.
Ostatnim razem, gdy spróbowałem grzybów, przestałem pić alkohol. Był to przełomowy moment, który zdołał zakończyć codzienny nawyk sięgania po kieliszek. Tym razem doświadczenie było równie głębokie, ale na zupełnie innym poziomie – zaczęło się od uświadomienia sobie, że nie potrzebuję już więcej kobiet w moim życiu. Czułem, że mogę być szczęśliwy z jedną osobą, a wszelkie pragnienia innych zniknęły, jakby wchłonięte przez bezmiar mojej świadomości.
Grzyby również natchnęły mnie do dbania o siebie. Wcześniej nie przykładałem wagi do ubioru i często chodziłem w dresach. Teraz jednak poczułem silne pragnienie, aby prezentować się lepiej, bardziej estetycznie – by ubierać się w sposób, który odzwierciedlałby moje nowe podejście do życia. W głowie słyszałem cichy głos, który namawiał mnie do ćwiczeń, do pielęgnowania swojego ciała i ducha.
Wizja wielkiej ośmiornicy
W pewnym momencie podróży pojawiła się wizja – płynąłem po rozgwieżdżonym niebie w łodzi, ciągniętej przez wielką ośmiornicę. Jej macki owijały się wokół mojej łódki, a ja czułem się, jakbym znajdował się w centrum kosmosu. To ona przemówiła do mnie, odpowiadając na wszystkie nurtujące mnie pytania o życiu. „Dlaczego w ogóle się nad tym zastanawiasz?” – zapytała ośmiornica. „Jesteś w kosmosie, po co myślisz o problemach, które są tak małe w porównaniu do ogromu Wszechświata?”
To było dla mnie jak objawienie. Zrozumiałem, że życie jest prostsze, niż mi się wydawało, i że wystarczy stać się osobą, która naturalnie przyciąga rzeczy, o których marzę. Ośmiornica pokazała mi, że zdobywanie materialnych rzeczy nie jest celem. Ważniejsze jest stawanie się osobą, dla której te rzeczy są codziennością, która żyje marzeniami bez wysiłku.
Próba samokontroli
W trakcie całego doświadczenia, grzyby poddawały mnie próbom, bym lepiej kontrolował swoje ciało i umysł. Pojawiały się różne wizje i myśli, które próbowały mnie wytrącić z równowagi. Musiałem nauczyć się panować nad sobą, nad emocjami, które nagle wybuchały w mojej głowie. To była lekcja cierpliwości i samokontroli.
Refleksja i nauka
Zrozumiałem również głębię cytatu, który objawił się przede mną: „Poznasz ich po owocach” - to nagle pojawiło się w mojej głowie i to, że po tym poznam fałszywych proroków. Jest to cytat jak później sprawdziłem z 7 rozdziału Ewangelii Mateusza. To przypomnienie, że nasze czyny i ich skutki są odzwierciedleniem naszej prawdziwej natury. Jeśli chcę osiągnąć coś w życiu, muszę najpierw stać się osobą, która jest zdolna do tworzenia takich owoców.
To doświadczenie nauczyło mnie, że nie ma sensu gonić za czymś, co wydaje się odległe. Wszystko jest w zasięgu ręki, jeśli tylko będziemy wierzyć w siebie i iść przez życie z przekonaniem, że zasługujemy na nasze marzenia. Grzyby przyniosły mi spokój, nowe spojrzenie na życie i pewność, że moje marzenia są bliżej, niż kiedykolwiek mogłem przypuszczać.
Do napisania tego zmotywowała mnie piosenka Trebusz, którą zrobił Adi Nowak. Jakoś te wspomnienia wróciły i znalazłem swoją starą wiadomość do znajomego z opisem tego, co wtedy się stało
- 1003 odsłony