miało być jaranie
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
miało być jaranie
podobne
Data, ktorej jak narazie nie mam zamiaru zapominac (14.09.01). To byl moj pierwszy raz. Niezapomniane wrazenie. W ogle to
branie ekstazy nie bylo w planach, aaaale tak wyszlo. W sumie to nie zaluje. Wygladalo to mniej-wiecej tak. Byl piatek ok
godz 17 umowilem sie z panna, spotkalismy sie iiiiii .... pogadalismy, bylo OK, ale nic wiecej z tego nie wyszlo. Mniejsza o
to. Okolo godz 20 zladowalem w popularnym ostatnio gorzowskim barze `Cycku`. Masa a w zasadzie tlum znajomych. Kupilem sobie
browara, bo bardzo chcialo mi sie pic, mialem akurat wiecej sieki wiec nie patrzalem gdzie ja wydaje (ogolnie nie lubie
tracic kasy na brofce). Pije sobie pije, czekam na godz. 22 bo mialem o tej porze zladowac na dyskotece. Pije sobie,
siedzie, rozmawiam, ogolnie cos robie... Aaaale mysl o dyskotece mnie meczy. Mysle sobie ze jestem czysty, a bez niczego nie
wypada pokazywac sie na dyskotece. Dorwalem kolesia i zagadalem zeby mnie podwiozl tam gdzie trzeba. Chcialem kupic jaranie.
Ide do goscia, jest godz. ok. 22:25 (pamietam jeszcze w miare dokladnie bo to bylo niedawno) no i gadam z gosciem mniej
wiecej w taki sposob:
- Czesc.
- Czesc.
- Co chcesz ?
- A co masz ? - pytam sie goscia (mowil cos wczesniej ze bedzie mial `e` o nazwie dolar)
Pokazuje mi i worki i tabletki (mial akurat mitshubishi). Szybka analiza sytuacji bo w sumie to probowalem raz XTC ale to
byo nieporozumienie i to chyba nie byla extaza. Zastanawialem sie 10 sek. i mowie:
- No dobra. Daj mi tabletke.
Wyjal ze swojego woreczka gdzie bylo ich okolo dziesieciu. Podziekowalismy sobie i na dowidzenia powiedzialem mu ze teraz
bede jego stalym klientem jesli chodzi o tabletki. Bo to chyba (wg mnie) taki nastepny krok w strone uzaleznienia od czegos
mocniejszego, ale mniejsza o to. Dalem kase i momentalnie polknalem tabletke. Przeszla spokojnie. Zszedlem na dol do kolesia
ktory mnie podwiozl calkiem podekscytowany. W sumie to nie wiedzialem czy zrobilem dobrze czy zle (teraz wiem ze dobrze) i
bylem lekko rozbity, no ale juz bylo za pozno i powiedzialem sobie ze nie ma czego zalowac i ze bedzie zajebiscie. Wpadlem
jeszcze na chwile do `Cycka` i po kilku minutach uderzylem na balety. Musialem czekac z godzinke zeby mnie wzielo tak zebym
poczul :) Moze to przez browar, slyszalem ze stosowanie innych uzywek (oprocz fayek) przed wzieciem tablety powoduje ze nie
dziala on tak jak powinna, ale mnijsza o to. Wyladowalem w dyskotece ok 23:20. Sam klimat mnie podkrecal, moglbym sie bawic
na trzezwo jesliby bylo trzeba, ale lubie sobie `cos` zapodac (zazwyczaj byla to MJ). Postalem sobie troszke kolo parkietu,
popatrzalem jak ludzie sie bawia i wskoczylem w `tlum` :))) hehe, nie jest to jakas zajebiscie duza dyskoteka, ale jest
pozytywnie. Nie musialem dlugo czekac. To co zauwazylem podczas jazdy na tablecie to to, ze czlowiek staje sie lekki jak
piorko, zero zamulenia itp. poprostu czujesz sie bardzo pozytywnie i bardzo lekko. Od razu mowie ze nie `latalem` po
parkiecie, aaaale jesczze niegdy w zyciu tak dobrze mi sie nie tanczylo. Wprawdzie nie wpadlem w taki trans jak to bywalo po
trawie, ale lekkosc ruchow i uczucie przyjazni i (niekiedy) milosci do otaczajacego swiata bylo fenomenalne. Jeszcze nigdy w
zyciu nie odczuwalem czegos podobnego. Po kilkunastu minutach ktos puka mnie w plecy. Odwracam sie i patrze a tam koles z
podstawowki, ktory teraz ciaga fete. Doslownie jak go zobaczylem to momentalnie obsciskalem calego, musielismy wyjsc pogadac
i takie tam. Ale prawda jest taka, ze bardzo bardzo bardzo sie ucieszylem na jego widok, mimo ze widze go kilka razy w
tygodniu. Wrocilismy na parkiet, znowu zajebiscie, robie co chce, ludzie sa extra, moze nie byl to jeden wielki organizm
ktorego niby mialbym byc czescia, ale czulem ze otoczenie odbiera mnie pozytywnie, ze jestem soba (chociaz nie mam z byciem
soba problemow na codzien) aaaale jednak uczucia staly sie bardziej intensywne. Najbardzoej zajebiste jest to ze tylko (u
mnie) pozytywne uczucia sie potegowaly, nastapi8l spadek agresji do poziomu ujemnego. Tanczylismy dluugo, spotkalem jeszcze
kilku(nastu), dobrze nie pamietam, znajomych i pozniej poszlismy dla sciemy odpoczac (bo podobno po baletach krecili sie
jacys tajniacy czy cos w tym stylu i kolo sie bal). Poszedlem do kibla przemyc twarz. Patrze w lustro i pierwsza rzecz ktora
rzucila mi sie w oczy to wlasnie moje oczy. Zrenice prawie takie duze jak teczowki, czegos takiego jeszcze u sibie nie
widzialem. Przestraszylem sie troche bo na dodatek bylo mi sucho w gardle. Na fazie tabletkowej trzeba duzo pic, ale nie
mozna przesadzac. tego wieczoru spalilem doozo (z 15) fajek co ostatnio na dyskotekach mi sie nie zdarzalo. Zazwyczaj
spalalem do 5 maksymalnie. PObawilismy sie jesczze do 5 rano a pozniej na autobus i do domq. Przyznam ze juz jak dobijal
czas do piatej czulem ze mnie puszcza dzialanie (szkoda) aaale ciagle mialem duzo energii. Po powrocie wpadlem do chaty,
starych obudzilem, ktrotka gadka typu `Czy ty zwariowales ??` (bo mialem byc maksymalnie o 3 w domq, starzy nic o baletach
nie wiedzieli). Malo z nimi rozmawialem i niemal w chwile pozniej lezalem juz w lozeczku i slodko zasypialem. Wkurzylo mnie
tylko jedno. Poszedlem spac o 5:30 rano a musialem wstac o 6:50 (tez rano) bo bylo sobotnie szkolne wyjscie do kina... No i
jak wstalem to spojrzalem w lustro. Jeszcze mnie trzymalo, czyli wyszlo cos okolo osmiu godzin, aale takie prawdziwej ostrej
jazdy bylo moze ze 3-4 godziny, a moze nawet mniej,bo nie patrzalem na zegarek. Aaaale aaale, podobalo mi sie bardzo i
stwierdzam ze jaranie jest cienkie w porownaniu z porzezyciami po tebletce. Juz chyba nigdy nie zapale blanta, no moze jak
bede na teblatce, slyszalem, ze to daje niezlego kopa :)) Aaale tzreba probowac i doswiadczac nowych rzeczy, no i do
odwaznych swiat nalezy. Ekstaza jest zajebista ! :)
- 7883 odsłony