efedryna a seksualnosc

Ktoregos pieknego dnia poszedlem do kumpla:) niczego nie przewidujac zostalem poczestowany 6-cioma tabletkami tussi. Sluchalismy sobie muzyczki i takie tam, po jakichs 45 minutach zaczelo cos wchodzic, standardowo po efedrynie, wiec postanowilem sie z kolega rozstac, co bym sie podelektowal efektemi. Pojechalem sobie do domku rowerem (bo rowerem trafilem do kolegi). Jazda byla niesamowicie przyjemna. Po przyjezdzie do domku postanowilem sie wykompac, wlazlem pod prysznic iiii..... wpadlem na pomysl ze mozna by `zwalic konia`. Tu zaczela sie dziwna `faza` efedrynowa, niewiem czy ktos probowal tego wczesniej ale opisze mniej wiecej objawy:


- trudnosci w doprowadzeniu penisa do wzwodu


- polowe skrocony czas onanizacji


- nie kontrolowany wytrysk


- brak jakotakiego orgazmu


Ogolnie ujmujac strzezcie sie mezczyzni efedryny przy seksie,bo moze to doprowadzic do dziwnych skutkow (dzieci? :) Po calym zabiegu usiadlem do kompa, delektujac sie ciarkami w dol od pasa. Potem wszystko minelo. `Zabiegu` nie powtarzalem, ale jak tylko sytuacja sie powtorzy pewnie sie odezwe. (Tak pozatym to jestem calkiem normalny)