dxm - trzecie plateau
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
dxm - trzecie plateau
podobne
Eksperymentowalem juz z Acodinem wczesniej, ale tego dnia chcialem osiagnac
3 poziom,bo przeczytalem o tym fajny artykul,a starzy akurat wyjechali sobie
na kilka dni.Zakupilem 2 paczki tablet, ktore dostalem dopiero w 3
aptece.Babka w okienku powiedziala "tylko prosze nastepnym razem miec
recepte, dobrze?" Oczywiscie :) Obliczylem sobie ile trzeba zjesc aby
osiagnac dosc mocny 3 poziom i zjadlem poltora opakowania, czyli
45tabletekx15mg, podkresle jeszcze, ze waze 60kg,wiec jak dla mnie to duzo.
Jazda zaczela sie o wiele wczesniej niz zwykle, moglbym nawet powiedziec, ze
od razu, bo polykalem prawie na pusty zoladek.Po 15 minutach pierwsze
wyrazne efekty, a po ponad godzinie siedzienia przed telewizorem przestalem
rozumiec o co chodzi w programie, ktory ogladam.Zauwazalem, tylko
poszczegolne zdania,ktore mialy dla mnie o wiele wieksze znaczenie niz w
rzeczywistosci.Faza zaczela gestniec, wzrok metnial, wszystko sie
rozmywalo.Kilka razy czulem doklanie narastanie jazdy, w mojej glowie, tak
jakby cos nagle uderzylo mi do mozgu, jakies cisnienie, raz bylo to tak
intensywne, ze az wstalem,bo sie wystraszylem,dostalem kilka mocnych kopow
:).Oczywiscie nie moglem chodzic - przejscie z pokoju do kuchni sprawialo
bardzo duze problemy,trzymalem sie sciany,nogi mialem jak z waty.Zatrzymalem
sie przed lustrem,wyobrazilem sobie, ze moim domu jes teraz impreza, stalem
przed lustrem i udawalem, ze gadam z tymi wszystkimi ludzmi.Bylem zupelnie
innym czlowiekiem, mowilem raz cicho, a raz glosno, niekiedy szeptalem, nie
obchodzily mnie absolutnie zadne problemy zwiazane z realem, tylko tu i
teraz.Zero zainteresowania swiatem zewnetrznym,mialem czasem minimalne
przeblyski swiadomosci i przez ta sekunde wydawalo mi sie, ze to nie ja
tylko jakis obcy czlowiek, zachowywalem sie zupelnie inaczej niz zwykle,
mowilem innym glosem.Czulem sie tak jakbym wyszedl ze swojego ciala, stanal
obok ,patrzyl i myslal - taki naprawde jestem,tak widza mnie inni,a ja widze
siebie zupelnie inaczej,strasznie dziwne uczucie.Gdyby w tym momencie do
domu weszli moi rodzice, za zadne skarby nie udalo by mi sie ukryc tego ze
jestem kompletnie nacpany, z trawa udawalo sie to za kazdym razem, ale z
tym - nigdy w zyciu, w ogole mnie to nie obchodzilo i prawdopodobnie
zaczalbym gadac im jakies glupoty niczym sie nie przejmujac. Opanowala mnie
euforia,ogromna euforia, bylem po prostu bardzo szczesliwy,chcialem, zeby ta
chwila trwala wiecznie, zero problemow,o niczym nie myslisz.Wyobrazilem
sobie jak dopamina uderza mi do glowy i stwierdzilem, ze moj mozg blokuje
jej doplyw,dlatego trzeba sie go pozbyc.Wlazlem do kuchni, wzialem do reki
dwa,brudne od krojenia noze lezace na blacie i schowalem je do szuflady,ze
strachu,ze przyjdzie mi do glowy cos bardzo glupiego. Z trudem utrzymujac
sie na nogach doszedlem do pokoju,idac nie wiedzialem czy ide w przod czy w
tyl, robilem dwa kroki do przodu i jeden do tylu, ale podtrzymujac sie
sciany w koncu udalo mi sie dotrzec.Puscilem sobie muzyke,ale byla jakas
taka plaska i plytka,nie moglem sie na niej skoncentrowac,miala w sobie cos
innego, ale nie byla tak badzo atrakcyjna jak po MJ. Wydaje mi sie, ze
zmienila moj nastroj,bo kiedy puscilem cos pozytywnego i ogladalem moj
pokoj, poczulem sie jak w bajce, wszysko mialo ogromne znaczenie, kazdy
szczegolik umeblowania zachwycal mnie. Czulem, ze kazde pomieszczenie do
ktorego wchodze jest male i moge je cale objac wzrokiem.Zgasilem swiatlo,
lecz mimo to wydawalo mi sie, ze jest strasznie jasno i wszystko widzialem
jak w dzien.
Faza przybierala na sile,wystraszylem sie i poszedlem sie zwazyc,zeby
sprawdzic, czy przepadkiem moja dawka nie zostala zle obliczona, jednak
nie.Schowalem wage z powrotem do szafy i wrocilem do pokoju.Nagle uslyszalem
jakies piski i zgrzyty z sypialni.Wrocilem tam i nie moglem uwierzyc wlasnym
oczom, w ulamku sekundy, drastycznie podnosl mi sie poziom adrenaliny,
wmawialem sobie ze to tylko halucynacja, ale to nic nie pomagalo - szafa
skrzypiac zaczela sie otwierac i cos z niej wychodzilo, coraz szerzej i
szerzej.... wypadla z niej waga, ktora zle schowalem.Nawet nie mozna sobie
wyobrazic jak mi ulzylo.Poszedlem przjezec sie w lustrze czy po mnie
widac,myslalem ze jestem blady - przeciwnie, bylem caly czerwony, mialem
wysoka goraczke, serce bilo mi dwa razy szybciej,targaly mna dreszcze,
szczekalem zabami.Nagle poczulem sie jakbym majaczyl w goraczce,w sumie tak
wygladala ta cala jazda,jak majaki podczas choroby.
Pozniej bylo o wiele gorzej, zaczely sie leki, kiedy zamknalem oczy
widzialem obrazy wypadkow i brutalnych scen,nie moglem powstrzymac tych
mysli.Kiedy ogladalem telewizje, kazde uderzenie w stol,czy ostre slowo
oznaczalo dla mnie akt agresji i bardzo sie tego balem.Nie moglem spac, a
jak juz przyszedl sen, to bardzo plytki,ale nie mialem koszmarow.Przez caly
nastepny dzien czulem sie oslabiony, nie moglem w ogole jesc i bolal mnie
zoladek,bylem w zlym humorze.Jest jeszcze cos - podczas jazdy w pewnym
momecie uderzylem sie bardzo mocno o kant stolu.DXM to pochodna morfiny,
dlatego bol jest tutaj bardzo ciekawym zjawiskiem.Uderzalem pozniej reka w
sciane i szczypalem sie.Podczas Acodinowego tripa bol jest przez ciebie
tylko rejestrowany,wiesz, ze cos cie boli ale wcale ci to nie przeszkadza i
o wiele szybciej mija.To jest takie uczucie jak zwykly dotyk, czujesz to,
ale nie jest to w zaden sposob nieprzyjemne.
Podsumowujac, byla to jedna z najgorszych wycieczek w moim zyciu i odebralo
mi to chec na eksperymentowanie z lekami.
Teraz patrzac na to z perspektywy kliku tygodni - mam ochote znowu zarzucic
45 tablet,ale tym razem poloze sie spokojnie do lozka, zamkne oczy, puszcze
muzyke z walkmana(to bardzo wazne, zeby sluchac muzy w sluchawkach!) i bede
podrozowal, a nie bezsensownie blakal sie po domu.
- 9440 odsłon