very bad drops
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
very bad drops
podobne
Pierwszy drops nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, podobne to do
tramalu, tyle że droższe i krócej trwa dziwny stan. potem kilka razy
było całkiem przyjemnie na jakichś chorych acid-techno-party na które
normalnie nigdy bym nie poszła, ale było cool. wszyscy wiemy jak :)
ale raz nie było akurat naszego znajomego i musiałyśmy kupić tablety
od obcego (no. pół-obcego) gościa. były większe niż zwykle, bez
żadnych obrazków, ciemnoniebieskie. wtedy pierwszy raz zjadłam całą,
bo byłyśmy już mocno wkurwione długim czekaniem na stuff. jeszcze ją
na dodatek pogryzłam żeby szybciej zadziałało. była już chyba 1 w
nocy. co to się działo potem to jeden wielki koszmar!
nagle poczułam jakbym miała w środku wszystkiego za dużo i że zaraz
się rozpadnę na kawałki. do tego zrobiło mi sie maxymalnie słabo i
zachciało mi sie rzygać. przerażona kumpela powiedziała że wyglądam
strasznie i zaciągnęła mnie siła do toalety. nie umiałam chodzić,
prawie musiała mnie ciągnąć po podłodze, przez dzikie tłumy w ogromnej
dyskotece. wszystko mnie bolało, rozsadzało mi czaszkę i całe ciało.
nie wyrzygałam się jednak :) zaczęło mną dodatkowo trzepać z zimna.
zrobiło mi się koszmarnie zimno, chociaż wszyscy dookoła latali
porozbierani jak to na dyskotece... ja się trzęsłam jak na mrozie i
cierpiałam jak jasna cholera. miałam kurwa całe życie przed oczami.
kumpela miała całkiem fajną jazdę i nie bardzo mogła się mną zająć bo
ją nosiło i musiała tańczyć. posadziła mnie w kącie sali. siedziałam,
trzęsłam się jak jebnięta i zastanawiałam się cały czas czy teraz umrę
czy może trochę później... co chwila zapominałam oddychać, a
tachykardia przeszła samą siebie, nigdy ne przypuszczałam, ze serce
może tak szybko napierdalać. jak karabin maszynowy! przysięgam - gówno
- jedno wielkie gówno. zimno, drzeszcze, ciało rozpadające się na
wszystkie strony i ból! to trwało dość długo, parę godzin. potem ten
stan minął, wszystko stało się bardziej normalne, pozostało tylko
koszmarne zimno....
może mi ktoś powiedzieć co to było za gówno? aha, no moja kumpela
(chudsza i lżejsza ode mnie :)) jadła dokładnie to samo i miała
superową jazdę. jeszcze raz opiszę, duża (może 100mg) ciemnoniebieska,
bez żadnych nadruków.
w ogóle to uważam że dropsy są cool, ale nie TEN RODZAJ !!
- 8000 odsłon