tantum rosa-zajebisty cheap drug
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
tantum rosa-zajebisty cheap drug
podobne
godz. okolo 15.30:
zarzucam dwie saszetki tantum rosa rozpuszczone w szklance wody.smak jest SLONY[w 2 szaszetkach znajduje sie oprocz 1g chlorowodorku benzydaminy rowniez 17,6g soli.]radzilbym rozpuszczac dwie saszetki w dwoch szklankach.
godz. ok. 16.00:
wbijam do kumpla. pierwszy wirazyk wizualny-widzialem slad swojego nosa jak ruszalem glowa
godz. ok. 16.30:
beltam do doniczki u kumpla na balkonie. ale na szczescie nie czuc smaku beltow bo po tej soli wszystko jest slone-herbata,rzygi,woda; czulem jakby powierzchnia mojego jezyka stracila czucie po wypiciu tego.
godz. ok.17.00:
wbija drugi kumpel.
godz. ok.18.00:
wychodzimy z drugim kumplem od pierwszego i idziemy do parku. po drodze widzialem jakby od latarni do latarni lataly malutkie ogniki[szybko w sumie zapierdalaly]. w glowie caly czas swiadomosc i zajebisty humorek. i nakretka, ale umiarkowana.
godz. ok. 18.30:
wizuale szaleja wszedzie. jak bylem sie odlac do koscielnego sracza to stojac i lejac zobaczylem jak z pomiedzy guzikow mojej kurtki [ktora nie ma guzikow, jest zapinana na zamek] przeciska sie cos ,co wylazlo ze mnie na dlugosc ok. 15-20cm i mialo ksztalt embrionu o troche innym niz ludzki ksztalcie-caly on mial ksztalt jakby wydluzonej kropli, jego konczyny nie odstawaly od ciala i mial glowe wielkosci mandarynki. choc w sumie bylem calkiem swiadomy i wiedzialem ze to haloon to zeschizowalem sie i machnalem reka tam gdzie wylazil i zniknal. to bylo w prawie calkiem ciemnym koscielnym kiblu-niezla jazda byla...
godz. ok. 20.00:
jezdzimy fura szukajac Przenajswietszej Panienki Maryi, wizuale: nadal wszedzie male punkty jak gwiazdki zapierdalaja. zajebiste sa.
godz. ok. 20.25:
Marysia juz z nami jezdzi. w samochodzie dopiero dostrzeglem, ze po tym jest tez jakakolwiek faza w glowie oprocz wizuali. zajebiscie sie jezdzi samochodem[jako pasazer].
ok.20.30:
wbijamy do mnie z 4rema goolmanami[na trzy osoby,bo kierowca nie pije].
tu poznajemy szczura bardzo doglebnie z Marysia i podoba mu sie-jak zawsze zreszta. zalegamy i gadamy.
ok.22.15:
ludzie juz chca do domu jechac. i co sie dzieje? samochod sie spierdolil. kierowca dzwoni do starego to kaze zaciski akumulatora przeczyscic. szukamy dzwigni od maski...i szukamy...i szukamy...i ni chuja nie znajdziemy. polazlem po latarke i byl tam gdzie wiele razy szukalem [bo tez nie zostawalem w tyle z Maria], otwieramy maske i co? ni chuja nie znajdziemy akumulatora bo to prawie nowy samochod i nic nie jest podobne do tego co jest np. w malaczu. stary najezdza otwiera jakas klapke plastikowa wciska klem i dziala. a my tacy zrobieni jak swinie...
godz.22.45:
prawie juz nie ma wizuali,odprowadzam kumpla kawalek i ide spac. bardzo ciezko sie spi, i nie radze zarzucac tego pozniej niz ja bo mozna niespodziewanie nocke jebnac.
podsumowanie: chociaz rzygalem to BYLO WARTO. haloony wszedzie wokol i to nie przez jakas biedna godzine, ale dlugo! radze wszystkim sprobowac, bo warto. u mnie w aptece jedna szeszetka kosztuje 2,65.
- 10719 odsłon