journey to jah
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
journey to jah
podobne
nazwa substancji: DXM (tussal anticostam) 300 mg
poziom doswiadczenia: natka konopi, efedryna, benzydamina, guarana, benzodiazepiny, venlafaxyna, tramadol, dxm po raz drugi
S&S: pozytywne nastawienie do dexa
efekty: swiat jest dziwny
czy dane doswiadczenie ... : re5pect przed psychojebami i dla twardzieli, ktorzy je konsumuja
jezeli to nie byl ... : to byl drugi i roznil sie jak ja pierdole
Minal ok tydzien od zarzucenia 150 mg. Poprzednim razem efecty byly lajtowe. Lekka zmiana swiadomosci itd.
Tym razem postanowilismy zarzucic z tym samym czlowiekiem dawke dwukrotnie wieksza niz ostatnio - 300 mg to chyba 2 plato. Z nami podrozowal 3 koles tylko ze na nizszym poziomie swiadomosci, bo nie ma zwyczaju praktykowac lekomanskich obrzedow.
Przy tej dawce (sadzac po reportach) spodziewalem sie, ze bedzie troche dziwniej, moze troche bardziej zachwiana rownowaga itp. To co przezylem przeszlo moje oczekiwania...
16:30 Zaliczylismy pare aptek w poszukiwaniu alternatywy dla drogiego tussala. Lipa :(
17:30 Czas na colgate. Po piec tabsow tussala (15 mg)co ok 10 minut
18:30 Bujamy po osiedlu. Cos jest ale nie wiadomo co. Kierujemy sie na teren osrodka sportu i rekreacji (tak to sie nazywa :?). Sa tam spoko lawki i niezla klima.
19:00 Tuz przed osiagnieciem miejsca docelowego w ciagu paru minut lajtowe efecty zamienily sie w hardcore. Z tego co zauwazylem moj towarzysz tez mial juz calkiem przyjemnie. Na miejscu spotkalismy dwoch kumpli. Pozniej doszly dwie panny. Przez pierwsze parenascie minut nie moglem sie pogodzic z moim stanem. Nie moglem ogarnac tej bani. Nie spodziewalem sie takiego rozpierdolu.
Wszystko dziwne, totalnie zmieniona percepcja. Gravitacja taka jakbym plywal w jakiejs cieczy. Ruchy niezborne, mechaniczne, dziwne, nie mam pelnej swiadomosci tego, ze poruszam sie. Otoczenie niesamowite, piekne, dziwne, magiczne. Swiadomosc totalnie zmieniona. NIe jak po THC myslotoki cos zupelnie innego, przeciwnego, ujemnego. Nie potrafie tego wyrazic ani teraz ani wtedy. Po jakims czasie udaje mi sie z tego czerpac przyjemnosc. Jest zajebiscie. Mam wrazenie ze jestem roslina (kumpel-opiekun jest ogrodnikiem i podlewa nas - roslinki) i jednoczesnie jestem madrzejszy od tych, z ktorymi przebywam.
Zadnych potrzeb, samowystarczalnosc, brak uczuc, uzaleznienia, apetytu. Trudno jest cos powiedziec, wyrazic. Lepiej sie stoi niz siedzi. Mam wrazenie ze moje slowa sa niezrozumiale dla innych. Panny patrza nas jak na debili albo raczej ostatnich narkomanow. Wiem ze tylko moj zdxmowany kumpel wie co ja czuje. Inni wydaja mi sie obcy. Nie odczuwam zadnego pociagu do plci przeciwnej. Wszystko jest dziwne. Najgorsze jest to ze nie moge tego wyrazic ...
21:00 Zaczyna schodzic do mniej wiecej poziomu 150 mg
22:00 Prawie brak efectow, dziwna schiza wewnetrzna, dziwne podniecenie, nasycenie przezyciami, totalne wyczerpanie psychiczne,refleksje ...
22:30 Udaje sie w dom. Lekkie klopoty z zasnieciem mimo ze jestem zmeczony.
Rano po takiej jezdzie spodziewalem sie totalnego zejscia. Wstalem kolo 9:00 z lekka paranoja. Bylem rozdrazniony.
Kolo 11 wszystko ustapilo i zamienilo sie w spokoj wewnetrzny i pozytywne nastawienie do swiata.
Refleksje: Jezeli takie rzeczy dzieja sie na 2 levelu to jak jest po 600 czy 900 mg ? Dawniej wydawalo mi sie ze mam juz pewien bagaz doswiadczenia. Marihuana teraz wydaje mi sie uzywka dla dzieci. DXM pokazalo mi prawdziwe oblicze psychodelicznych smakolykow. Juz wiem ze w porownaniu z niektorymi z Was jestem zwyklym pionkiem. Mam wrazenie ze tym tripem tylko zasmiecam NG. Szacunek dla kwasicieli i innych hardcorowcow. Ja to chyba pierdole. Wole zostawic sobie psyche taka jaka mam.
Podsumowujac DXM jest zajebiste. Nie ma po nim (w malych dawkach) jakiegos ewidentnego zejscia. Obawiam sie tylko o moj mozg i psyche :/. Pewnie sprobuje jeszcze kiedys ale chyba nie wiecej niz 300 mg ...
- 7863 odsłony