kiranie ze szmaty

nazwa substancji: benzyna lekarska





poziom doswiadczenia: thc, #, xtc, lsa, dxm, benzydamina I

wiele innych...






metoda zazycia: kiranie ze szmaty





set & setting: moja piwnica, chec sklimacenia sie czymkolwiek.

witam. Jako ze oczekiwany przeze mnie sezon grzybowy jeszcze nie

nadszedl, a mialem chec spróbowac czegos nowego, postanowilem z

kumplem spróbowac inhalantów po raz kolejny, wczesniej byl

rozpuszczalnik => tylko by zobaczyc na czym polega ten klimat.

Niestety po rozpuszczalniku pozostaje z gebie taki przykry posmak,

który utrzymuje sie przez caly dzien :/), a mielismy pod reka czysta

benzyne lekarska (prawie nie miala zapachu), wiec postanowilismy

spróbowac.

zeszlismy do piwnicy ze sloiczkiem beznyny oraz szmatami :)

usadowilismy sie wygodnie, namoczylismy szmaty I zaczelismy kirac. Po

kilku buchach zaczalem cos czuc, fale ciepla przchodzace przez moje

cialo, slodki smak w ustach + efekty wystepujace po inhalacji gazem

do zapalniczek (ronson, tez kiedys próbowalem, stad porównanie).

Calkiem przyjemne, nie przypuszczalem, iz taka benzynka moze tyle w

glówce namieszac.

przy drugiej szmacie efekty byly podobne, lecz bardziej intensywne. W

sumie benzynki starczylo na 4 szmaty dla kazdego.

ciekawym efektem inhalacji benzyna byl smiech, rany, co to byl za

smiech :) kumpel smial sie z 5 minut bez przerwy, a ja razem z nim :)

smialem sie, jakbym po raz 1 zapalil ziolo :)

czy warto? Raz na pewno :) a jak ktos lubi inhalanty to mu sie pewnie

spodoba. Ja spróbowalem tylko po to by zaliczyc kolejna psychoaktywna

substancje(?), I zobaczyc jaki to klimat. A I tak czekam na grzyby :)

pozdrawiam.