ekstatyczna podróż z lucy
detale
1 x mdma (zielony znak zapytania 120mg)
• Dekstrometorfan
• Benzydamina
• 4-ho-met
• Metoksetamina
• Morfina
• 5-meo-mipt
• 25c-nbome
• LSDB "Hoffman Dream"
• 25i-nbome
• 25i-nbmd
• LSD
• MDMA
ekstatyczna podróż z lucy
podobne
Po długich poszukiwaniach zdobyłem kartony pochodzące z Holandii. Baba na rowerze – dawkowanie +-150ug. Z racji tego, że posiadam dosyć dużą odporność na wszelkiego typu substancje na kartonach postanowiłem dołożyć do LSD jedną pigułkę MDMA (zielona ze znakiem zapytania 120mg ).
Początek: 23:10
Karton położyłem pod język, żadnego smaku. Po jakiś 10 minutach zjadłem MDMA.
Jakie to dziwne, że jeszcze kilka lat temu wszystkie te rzeczy, o których tu piszę były w sferze moich psychodelicznych marzeń. Przez pierwsze 30 minut czułem pewnego rodzaju uniesienie, wiedziałem że kwas, niczym król ze swoją księżniczką MDMA wchodzi do królestwa mojego ciała i niedługo prawdopodobnie powinna rozpocząć się uczta.
+30
Odczuwam lekkie efekty na ciele, robi mi się ciepło w głowę, ale w taki przyjemny sposób. W tej fazie czytałem Modlitwy Psychodeliczne Lary’ego. Pamiętam, że w bardzo przyjemny sposób ukierunkowywały moje myśli. Zadałem sobie pytanie, dlaczego to wszystko robię? Chcę stawać się lepszym? Bardziej świadomym swoich niedoskonałości i błędów? Przede wszystkim chcę być szczęśliwy. Jestem młodym chłopakiem, etap życia, w którym mogę ruszyć wszystko z posad i spełniać marzenia jest teraz, nie kiedyś, nigdy nie będę bardziej wolny niż w chwili gdy sobie to uświadamiam. Chcę żyć wolny, chcę podróżować, chcę kochać.
+60
Wstaję z łóżka, zapalam w pokoju światło. Zaczynam się śmiać, radość wypełnia każdą moją komórkę. Chodzę po pokoju, skaczę, turlam się po dywanie, tańczę. Nadchodzi mnie myśl, że niepotrzebne były moje obawy, że to nie zadziała, na szczęście mój organizm nie jest aż taki odporny.
+70
Dostrzegam falowania obiektów. Kwiatki w pokoju zaczynają falować, zaczynam dostrzegać szczegóły ich budowy, to jak pięknie wiją się do góry, to jak są idealne, ich liście, skomplikowana budowa. Jest pięknie. Kolory mojego pokoju zmieniły się i o ile na co dzień mam szaro-beżowe ściany, tej nocy były one czerwono-zielono-żółtawe.
+80
Cieszę się z płynności moich ruchów, włączam muzykę. Gdy zaczyna grać rock psychodeliczny przenoszę się do innego świata, odczuwam radość, miłość. Podchodzę do kwiatków i przytulam je (swoją drogą musiało to nieźle wyglądać :D ). Moje ręce zaczęły odczuwać dźwięki, czułem na sobie fale dźwiękowe i poszczególne instrumenty
+120
Jestem niesamowicie szczęśliwy. Czuję miłość do wszystkich i wszystkiego. Siedzę w pokoju, który wydaje mi się być ciepłym przyjaznym sercem jakiegoś mitycznego bóstwa. Dzwoni do mnie kumpel i zaczynamy rozmowę. Czuję, że mój umysł działa na najwyższych obrotach, coś mnie łaskocze po głowie. Zastanawiam się nad relacjami społecznymi, uświadamiam sobie w jakim miejscu jestem.
Poczułem ogromną potrzebę pogodzenia się z przyjaciółką, z którą nie rozmawiałem kilka tygodni.
Efekty utrzymywały się do rana, usnąłem około 5. Po obudzeniu jedyną nieprzyjemnością był duży szczękościsk, ale do przeżycia J Teraz, w momencie gdy to piszę wiele rzeczy się we mnie zmieniło. Zrobiłem się spokojniejszy, po jakiejkolwiek kłótni z dziewczyną od razu czuję w sobie odrazę i szybko się z nią godzę. Z przyjaciółką się także pogodziłem. Ta sesja była dla mnie lekcją mnie i świetną terapią. Następnym razem planuję czystą sesję z LSD 2-3 kartony.
- 11885 odsłon