kilka słów na temat
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
kilka słów na temat
podobne
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem tym kretynem, który pisał pod ksywą kajot różne szczeniackie debilizmy - więc jeśli planujesz pochopnie skomentować ten raport - wyjdź.
XTC - Extasy czyli po polsku ekstaza. W internecie możemy znaleźć taką definicje tego słowa: stan niezwykłego uniesienia, zachwytu, połączony z oderwaniem uwagi od rzeczywistości; mistyczny trans
. Myśle, że te słowa idealnie oddają ogólny stan wywołany mała tabletką.
Moje doswiadczenie nie jest jakieś potężne, ni też małe. Spaliłem w życiu dużo stuffu, wciągałem amfetamine, kokaine, jadłem grzyby, dxm, gałke muszkatołową, 2ci, różnej maści lekarstwa, opiaty, gbl, męczennice, dziką sałate no i oczywiście pigułki marki extasy.
Raport ten ma być swojego rodzaju spojrzeniem wstecz na cała zabawę opartą na pigułkach. Tak - to smutne, ale często zabawa staje się dodatkiem do zjedzenia pigułki, a nie odwrotnie. Zjadłem ich w życiu niewiele - ok. 30. Zdarzały się lepsze pigułki np. stara dobra czerwona wisienka czy beżowy romb, jak też ściemnione jak biała la costa czy biały unisex. Najważniejsze dla mnie było przy zakupie tabletki, żeby nie zawierała speeda - ten spłyca działanie mdma-podonych substancji i powoduje następnego dnia cięższe zejście. Jadłem je głównie na imprezach, zdarzyło mi się kilka razy zjeść na łonie natury i w domu - polecam spróbować raz zjeść z ukochaną osobą na łonie natury, ale bez wyciągania wniosków z tego co wtedy się mówi ;) Tak tak, po xtc wszystko wydaje się takie proste - ale o tym za chwile.
Efekty fizyczne spożycia pigułki są klasyczne:
- rozszerzenie źrenic
- wzrost tętna i ciśnienia
- lekki szczękościsk
- rozluźnienie mięsni twarzy i przymknięcie powiek
Fizycznie xtc nie kopie zbyt mocno chyba, że zawiera speeda. Jeśli chodzi o działanie psychiczno-duchowe ;] to polega to w dużym skrócie na uwolnieniu zapasów serotoniny, dopaminy i adrenaliny do mózgu co daje efekt niesamowitego szczęścia, które możemy porównac do tego po zaliczonym egzaminie albo miłej randce ;) Wszystkie życiowe przeszkody stają się nikłe, jesteśmy panami świata. Niesamowita empatia pozwala nam na rozmowę z każdą osobą, na każdy temat - bez żadnych granic. Często czujemy zmniejszenie grawitacji, bądź zanurzenia w cieczy. Wszystkie fotele i sofy są kosmicznie wygodne, a każdy materiał niesamowity w dotyku. Muzyka przenika nas, buja głową, rusza naszymi rękami, w końcu każe nam wstać i tańczyć. Taniec wydaje się kosmiczną ekspresją duszy, jedność panująca na parkiecie powoduje, że czujemy się wreszcie zupełnie bezpieczni. Jedna myśl goni drugą, druga zapętla się w okół trzeciej, a następnie naszą uwage przykuwa jakiś uśmiech, który przepływa odrazu na naszą twarz. Chcemy, żeby trwało to wiecznie,pragniemy tego... sztuczne szczęście, które mija po dwóch, albo trzech godzinach pozostiawjąc uczucie napromieniowania szczęściem, bądź lekka deprechą, jeśli za bardzo chcieliśmy utrzymać ten stan. Wszystko co dobre szybko się kończy, nasze mózgi muszą doprodukować neutransmiterów, a nogi odpocząć od skakania. Zaczyna się zjazd, następny dzień, który najlepiej spędzić na sali gimnastycznej, w domu, albo nad jeziorem. Ważne, żeby nie pchać się w tłumy i nie przesadzać z obowiązkami. Wszystkiem towarzyszy uczucie wyciszenia, zmęczenia i lekkiej pustki w głowie. A było tak pięknie...
Xtc wyciągneło ze mnie empatie i optymizm życiowy, dzięki poznaniu tego co można osiągnąć zacząłem inaczej patrzeć na świat i ludzi. Szkoda, że dorobiłem do tego tak wielką ideologię, bo okazuje się, że tak na prawde to tylko imprezowy dopalacz. Nie można analizować działania i tego co się po tym dzieje, bo to tak jak z tekstem Lady Pank - Zamki na piasku, gdy pełno w szkle
.
Jeśli chodzi o dodatki do tripu poekstazowego - polecam słodycze, są niesamowite. Polecam też różne odchylenia od pionu np. na krześle ;) Jak można się domyślić - seks jest świetny po xtc, ale zbyt często w pigułkach siedzi jakiś syf, który bardzo ogranicza męskie zdolności łóżkowe ;] (I znowu retrospekcja.. czerwona wiśienka... jeśli ktoś jadł ten klasyk - wie o co chodzi;])
Na koniec chciałbym powiedzieć tym, którzy myśla, że w tabletkach znajdą radość - źle szukacie.
Ludzie wiedzą, że są nieszczęśliwi, ale mało kto wie, że mógłby być szczęśliwy.
Albert Schweitzer
- 8208 odsłon