Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

na żelu

na żelu

Autor: Muhamad


Nazwa substancji: Fentanyl


Doswiadczenie: w opioidach skromne - tramadol i kodeina




Pewnego slonecznego dnia natchnalem sie na TR pana Konia na temat fentanylu. Gosc narobil smaka mnie, jako ze od jakiegos

czasu poszukuje morfiny i tego typu gowienek. Jakos tak sie zlozylo, ze ok dwa dni pozniej obok moklobemidu i roznych

benzodiazepin, w domu samotnego zula (wujka jednego z kolesi) czworka zdesperowanych odurzaczy na zwale z proszku,

natchnela sie na opakowanie z napisem "Durogesic". Moi wspoltowarzysze niedoli nie wiedzieli jeszcze co ich czeka. Moj mozg

natomiast na sam fakt odnalezienia tego swoistego zlotego runa zalal sie dopamina.




Koles do ktorego nalezalo to znalezisko byl nastawiony pozytywnie. Nazwe go Ziomek. Drugi czlek sam nie wiedzial o co mu

chodzi, co za pewne bylo wywolane proszeniem i jedzeniem klonow ktorys juz dzien. Nazwe go Maruder.

Trzeci koles to gosc ktory podswiadomie przestrzega zasady "jak wszyscy to wszyscy". Nazwe go Przezorny.




Minelo pare godzin nim wyjasnilem kolesiom dlaczego powinnismy sprobowac tej sprawy. Wszystko zaczelo sie okolo godziny 8

rano.

Pierwsi zaatakowalismy ja i Maruder. Kawalek papierka nasaczonego zelem pod jezyk. Z poczatku schiza zeby nie wziac za

duzo. Pozniej nikt juz na to nie zwracal uwagi ...


Pierwsze efekty to relax fizyczny, kodeina, rozleniwienie. Dziwna euforia i smiech. Ziomek nie chcial nam wierzyc, ze cos

czujemy. Postanowil sie sam o tym przekonac.

Chyba poczul to samo co my. Nie widzialem jeszcze takiego abstrakcyjnego smiechu bez powodu... W koncu dolaczyl do nas Przezorny. Stwierdzil ze faza jak po tramalu po duzej przerwie, tylko troche silniejsza.


Sposob przyjmowania srodka ewoluowal. Wycinalismy papierki z zeszytu w kratke by miec mozliwosc precyzowania ile kto chce

. "Ile chcesz?" "3x3" "Robi sie".

Ziomek chyba polubil swoja robote bo wiekszosc papierkow bylo spreparowanych przez jego rece. Faza trwala 40-60 minut. Po

czym wyraznie zmniejszala sie. Caly dzien spedzilismy zwieszeni z przymknietymi oczami. Wszyscy ktorzy odwiedzali nas

mowili "Masakra". Ziomka organizm chyba nie wytrzymal i po poludniu musial zrobic przerwe na pare spawow. Ja i Przezorny

nie rzygalismy, mimo ze nie jedlismy nic i nie spalismy od ponad doby. Maruder po ktoryms papierku wpadl w stan narkozy.

Nie bylo z nim kontaktu, ale oddychal wiec stwierdzilismy ze jest ok zajadajac sie dalej papierkami.Obudzilismy go

wieczorem, zjadl zupe, zwrocil ja pare metrow dalej i spowrotem udal sie na spoczynek.

Wieczorem kroila sie nastepna biba wiec zrobilismy przerwe. Maruder i Przezorny udali sie zameldowac w domu ze zyja.


Impra ... Przyszlo pare innych osob. Byl baczek.

Maruder i Przezorny siupneli nieco ferdka. Ja z Ziomkiem dalej bawilismy sie papierkami. Okazalo sie ze fentan i ziele to

bardzo dobre polaczenie. W zyciu nie czulem sie lepiej. I chyba w zyciu nie wygladalem bardziej nacpany. Nie moglem skupic

wzroku na niczym, wyslowic sie. Totalny splyw. Po paru godzinach nacpalismy wszystkich wokolo. Maruder znow zapadl w

narkoze, Przezornego polozyl bak ale trzymal sie. Ziomek mial straszne haluny i postanowil sie polozyc. Zostalem sam z

Przezornym. Nie udalo mi sie go namowic na papierek.

Bylo juz kolo 4 rano. Ja caly czas cos mialem pod jezykiem. Probowalem budzic reszte zeby ze mna zjedli papierek ale nie

chcieli.

Wpadlem na pomysl aby namoczony papierek ogrzewac w rurce. To byla dopiero jazda. Jeden buch i nie bylo mnie calkiem. W

parenascie sekund zamienialem sie w kulke analna.

W ten o to sposob zostaly wycpane 4 plastry 50 ug /h....




Jezeli chodzi o sama faze to jest nie do opisania. Cielesnosc jest podobnie do kodeiny tylko pare razy mocniej, w glowie

totalna kurwa, nic nie obchodzi nic nie ma znaczenia, oczy przymkniete, zez lub odwrocone

biala, total splyw, wrazenie jakbym sie rozplywal po pomieszczeniu, uczucie bezpieczenstwa w chuj i przefilmy. Nie da sie

o niczym myslec, maxymalne nacpanie z zewnatrz wyglada sie jakby sie dalo po kablach.


Zejscie ...


Spalem dwa dni, leb mnie nakurwia do dzisiaj, jak za szybko ruszam glowa to mi sie kreci w lebie. Dzisiaj urżnalem

dwucentymetrowego bobka po 4 dniach niesrania.

Ogolnie spokoj ...




Jah z Wami

Ocena: 
apteka: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media