nietrwale halucynacje
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
nietrwale halucynacje
podobne
Nazwa substancji : benzydamina
Poziom doswiadczenia : thc (kilka razy), benzydamina (1 raz)
Dawka, metoda zazycia : 1g, wekstraktowana i wpakowana do kapsulek i czesciowo zjedzona lignina z ekstraktu.
Set&settings : dom, ulica, garaze, przed poludniem.
Efekty : halcynacje, blyski, swiatelka, smugi.
Kiedy dowiedzialem sie, ze cos takiego istnieje poszedlem do apteki po Tantum Rose.
Po zjedzeniu kapsulki i ligniny(filtra) po ok.25 min. Zaczalem odczuwac pierwsze efekty dzialania. Poczulem sie jakby lekko podpity. Potem na oczach zaczely mi migotac male gwiazdeczki. Mysle - zaczelo sie. Siedze sobie na lawce i patrze a tu w odleglosci ok. 10 metrów odemnie lata duze stado malenkich muszek po pewnym czasie zczailem, ze to mój pierwszy w zyciu haloon. Bylo to gdzies 40 min od zazycia. Ale swiecilo slonce, a przeciez haluny wchodza lepiej w ciemnosci, wiec poszedlem do ciemnego garazu. Ide a tu jep przedemna stoi duzy zombiak ukazal sie tylko na malenka chwile. Zaczalem z tego garazu zajebiscie szybko spierdalac. Slysze jak mnie wola i jeczy. Czyli wystapilo tez halo sluchowe.
Po ucieczce przybieglem do domu. Wygladalem i wszystko robilem przeciez normalnie.
Poszedlem sie odlac i kiedy spuszczalem wode caly kibelek zaczal sie zatapiac. Z brzegów zaczela napieprzac woda. Dotykam sucho. O fuck. To sie zaczelo. Potem poszedlem ogladac tv. Siedze sobie a tu w pokoju pelno much, wygladajacych jak rozrzedzone powietrze pod wplywem ciepla. Patrze dalej a tu zza biurka jakas para bucha to mysle zobacze co to takiego. Podchodze patrze a tu siedzi sobie lickers z residenta. Bylo widac tylko kontury i byl przezroczysty. I to jest chyba najwieksza wada benzydaminy ze wszystko co sobie wykrecisz jest bardzo nierealne i przezroczyste. Dobra czekam na nastepne haluny. Musialem o czyms intensywnie myslec zeby cos sie pokazalo. Potem przyszli kumple., wiec poszlismy na dwór. Zajrzalem do studni a tu po scianie napierdala ogromna jaszczurka. Wystraszylem sie jak cholera. Potem nie bylo juz nic ciekawego, faza widocznie puszczala. Takiej fajnej fazy na poczatku bylo ok. 1 godz. Potem byl lekki dól psychiczny i lekki moralniak, ale dobra juz nic sie nie dzieje ale wieczorem (benzydamine wpakowalem rano) nadeszla 2 jazda. Wyszedlem z domu wszystko zaczelo zostawiac po sobie poswiaty. Zaczelo równiez blyskac mi przed oczami. Posiedzialem na dworze do 23. Pomyslalem sobie ze pójde juz spac. Polozylem sie. Nie moglem zasnac nie odczuwalem juz halucynacji. Zasnalem. Po ok. godz. Odbudzilem sie bo mi sie jakies koszmary snily. Troche sie dygalem zeby mi w ciemnosci nie wyskoczyl jakis hujowy halun. Myslalem ze mi glowe rozpierdoli tyle mialem mysli. Chujowa sprawa. Myslalem ze mi tak psyche zryje ze nie bede w stanie potem normalnie zyc. Poprostu w bani sie kotlowalo.
Zdygany zasnalem rano jak sie obudzilem byla 8.00. A normalnie wstaje o 10. Na szczescie to wszystko przeszlo. Nie mialem nawet gólu glowy, ani kaca.
Ogólnie jazda po benzydaminie jest taka sobie. Mialem bardzo lekkie problemy z chodzeniem. Benzydamine trzeba zarzucac jak sie ma kumpli kolo siebie przez 24 godz. Dodam, ze mam 16 lat i waze 55 kg.
Zalety:
- cena,
- trzezwy umysl
- brak kaca
Wady:
-nietrwale i malo realistyczne halucynacje,
-bardzo realne halo sluchowe,
-faza rozlozone na kilka faz,
-nocny bad trip w moim przypadku.
Myslalem, ze bedzie lepiej, ale jeszcze kiedys zarzuce.
- 7847 odsłon