pridinol - nic nadzwyczajnego.
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
pridinol - nic nadzwyczajnego.
podobne
Substancja: Pridinol, metanosulfonian pridinolu
Lek: Polmesilat
Dawka: różne, od 8 do 32mg
Kiedy?: październik 2005
Doświadczenie: MJ, amfetamina, efedryna, DXM, benzydamina, aviomarin, allobarbital, kodeina, tramadol, clonazepam, butaprem, zolpidem, MDMA, Salvia Divinorum, Kanna i parę innych.
Notatka z pamiętnika:
Pridinol to dziwny lek. Jem go od soboty w małych dawkach ale nie ma nawet zalążka halucynacji. Albo TR na NG są przedadzone, albo inna sól pridinolu (metanosulfonianu pridinolu) powoduje inne działanie.
Ok, więc pierwsza dawka to 2 tabsy w sobote (1 tabletka Polmesilatu zawiera 4,18mg metanosulfonianu pridinolu)-
Około godziny 20:00 zarzuciłem 2 tabsy Polmesilatu. Po 30 minutach wiedziałem, że mi weszło. Ale nie hardcore\'owo. Jedyna schiza jaką miałem to to że jestem zajebiście wysoki, mam 2 metry i wszystko widze z góry, ha. Przeszło po godzinie i tyle z pierwszego razu.
Drugie podejście, 4 tabsy w niedziele-
Miałem iść do kościoła, ale spotkałem kumpla i łaziliśmy sobie w czasie mszy, przy okazji zjadając po 4 tabsy Polmesilatu. Weszło w 30 minut. Ciężko opisać ten stan po Pridinolu, kto jadł ten pewnie wie. To jest taka jakby paranoja, taka chemiczna paranoja. Czujesz się chemicznie, nie umiesz się ruszać, bełkoczesz i wszystko wokół wydaje Ci się inne niż jest. Na dodatek masz wrażenie, że wszyscy się na Ciebie patrzą i wiedzą, że ćpasz Pridinol. Naszczęście (lub na nieszczęście) faza ta szybko mija i potem faza wygląda tak, że jesteś troszkę ograniczony umysłowo, chwiejesz się i tyle.
Trzecie podejście, dziś, w poniedziałek, na lekcji języka polskiego, 5 tabs.-
Dziś na polskim zarzuciłem sobie 5 Polmesilatów, znów szybko weszło (30 minut). Zaczęło się od skórczów nóg. Potem znów ta jebana paranoja. Chodziłem na przerwie po korytarzu chwiejąc się, wszyscy patrzyli na mnie wiedząć, że ćpam Pridinol (taki schiz). I te dziwne uczucie od środka, przykro mi ale nie potrafię tego opisać. Na matmie jeszcze mnie trzymało i babka wyrwała mnie do odpowiedzi. Kumpel powiedział mi, że jak rozwiązywałem zadanie przy tablicy to bełkotałem do nauczycielki. Ale jakoś się udało i dostałem 3+ ;)
Acha, dodam, że kumpel w ciągu całego wczorajszego dnia zjadł łącznie 22 tabletki Polmesilatu. Pomijając to, że nie umiał mówić i poruszać się, to nie miał realnych halunów jak panowie z NG. Mówił, że przy zamkniętych oczach coś tam mu się wydawało, ale jak otwiedzał to widział normalnie. Acha, warto dodaać, że na Pridinolu (nawet po 4 tabsach), nie da się czytać. Literki się zamazują i tyle.
Czwarte podejście, 8 tabsów, sam w domu-
Zjadłem, po jakichś 30 minutach weszło, ogarnęła mnie lekka psychodela, czułem obecność osób trzecich, a przecież nawet nie było w mieszkaniu osób drugich. Troszkę się przeraziłem, bo słyszałem szumy dochodzące z przedpokoju, gdzie moje czerwone ściany wydawały się tak absurdalno tajemnicze.. no ale co z tego, jak trwało to tylko 30 minut (apogeum), i znowu moje ściany stały się nieabsurdalnymi, zwykłymi, czerwonymi ścianami.
tak więc.. Pridinol? Nie dla ludzi lubiących MJ, XTC, opioidy, mistyczne doznania za pomocą LSD, Salvii Divinorum, Ahyahuascy.. natomiast dla ludzi, którzy lubią mieć dziwną faze, dla pożeraczy DXM, Aviomarinu itp.
- 16596 odsłon