ronson, ku-dudziu, anszua %-d
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
ronson, ku-dudziu, anszua %-d
podobne
poziom doświadczenia:
- marihuana (kilkanaście razy)
- hasz kilka razy
- dxm
- benzydamina
- wszelkie inhalanty (setki razy)
Cel zazycia :
- super filmy (halucynacje)
- klimat
- rozmyślanie
- oderwanie się od rzeczywistości
- rozuźnienie
Miesiąc temu Gazik Ronson powrócił do łask, powróciłem do niego bo brakowało
mi tego "czegoś" co jest po nim a niema po aloholu, trawie i podobnych rzeczach.
Na poczatek - warto wciagac w ciemniejszych miejscach (cień, przejscie podziemne itp.) widac wtedy przeróżne fajne wzorki, duchy i wszelkie inne rzeczy.
Dziś byłem koło takiego jednego przejścia - poczatek jak zawsze dosyc trudny, jestem spięty i patrze czy nikogo niema, zaczynam, po 3 buchach jak zawsze widze pewne emotikonki przed oczami które się śmieją do mnie i oceniają moje zbuchanie - i inne podobne rzeczy. Potem na ścianie pojawiają się przepiękne malowidła, widze na drabinie jakiegoś malarza ... który maluje mnie z butlą w zębach, a ja go opieprzam co on robi! diody przed oczami - przy obrazie który widze, sygnalizują że ktoś idzie i musze powoli sie zmywać, nagle przychodzi do mnie jakiś ptaszek i mi ćwierka melodie:
Tyt-ty-ty ...
Łup-Łup
Kli-kli-kli .. kli
Ta melodia zawsze mi towarzyszy jak mam faze, ... wracajac do tego co pisze, ptaszek okazuje się drewniany, gdy faza powoli mija widze ze to tylko kawałek drewna (czesto rozne kształty sie deformuja i powstaje cos innego), zauwazyłem znowu tego malarza z przejscia podziemnego, tym razem na całym niebie pokazuje się mój obraz z tamtąd, a ja sie smieje ze wszyscy w Warszawie mnie widzą, biore kolejne kilka długich buchów ... czekam, melodyjka w głowie gra dalej.
Nagle pojawia się w krzakach jakiś kangur, ja zaczełem uciekać, heh dopiero teraz jest to śmieszne ale fazy są takie ze na te 5-6 min traci się to poczucie czasu i wymiaru. Powoli jakieś alarmy zaczynaja dookoła ryczeć - heh co jest !? wojna czy co, za krzakami czają się żołnierze, a na końcu widze jakiś peleton Arabów - niosą na tronie Bin Ladena, se pomyślałem o kurde co za faza, na chwile odłożyłem jakże kultową żółtą butlę do torby, zaraz kolejny buch i kolejny ale jeszcze raz na nią spojrzałem a na niej jakby wyświetlacz LCD - patrze a on pokazuje różne rzeczy jak mój puls, temperatura ciała itd, jest w nim jakby szufladka, pociągam a tam wielki 30cm LCD w formie kartki i się ucieszyłem! w ronsona mam wbudowane różne multimedialne urządzenia, z tego co pamietam zaczełem grac na nim (tzn jako fujarka), niestety te lepsze akcje bardzo szybko minęły i zaczęły się bad tripy, słysze jakieś tłuczone szkło z oddali a przed oczami (na moim prawym panelu widoku) pojawia się jakiś pijak który szuka złodzieja, no więc ja paranoja - uciekam ale po 100m wracam na miejsce - odrobine trzeźwiejąc. Reszta faz jakie miałem była typu - różne wzorki
na niebie, na chodniku wyrysowane jakieś strzałki i dziwne neony wzdłuż niego.
Ogólnie mówiąc, RONSON, w pewnym sensie jest tym czego szukałem.
Faza szybko przychodzi, jest etapowa, są i haluny i dźwięki i wyluzowanie i odrobine śmiechu, do tego wszystko za niewielką cene ~7zł, w pełni legalne.
Do tego niewidać za duzo nic po człowieku 5 min po odstawieniu butli.
PO wykiraniu całej porcji z butelki przez 5-10 min odczuwa się lekkie przymulenie i skołowanie, potem przez jakieś 15 min jest się lekko sennym, ogólnie człowiek jest w pełni umysłowo czysty po jakiś 60min po odstawieniu butli.
Reszta to minusy jak kazdy inhalant ale wole to niz inne klejo-rozpuszczalniki.
Pozdrawiam wszystkich RONSO\'maniaków!
piszcie na mail to moze podam gg wymienimi swoje fazy
ps. Jeśli chodzi o fazy po Ronsonie to można napisać sporą książke a nawet kilka tomów książek o tym.
- 11102 odsłony