szajba psychiatryczna nr1
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
szajba psychiatryczna nr1
podobne
na poczatek
doswiadczenie (raczej male) - thc, tramal,kodeina, efedryna, bzd(prawie wszystkie), #, anafranil(tez w szpitalu).
set&setting - szpital,oddzial dla psychicznie i umyslowo chorych;) nadzieja na wyleczenie
do szpitala trafilem na poczatku stycznia tego roku z powodu lękow, urojen i musu odstawienia bzd, ktorych bralem ostatnio az za duzo.
chlorprothixen, rispolept, kloprixen, haloperidol to leki z grupy neurolepykow, dzialaja na mozg zupelnie odwrotnie jak amfetamina. jest to najwieksze scierwo,gowno psychiatryczne jakie ludzie mogli wymyslec(skutki uboczne, o ktorych napisze).nie nadaja sie do cpania i przestrzegam Was przed nimi."sa to leki dla tych, ktorzy nie cpaja, aponosza cpania konsekwencje"-to wypowiedz z forum.jesli myslisz inaczej to jestes dla mnie ciota, idiota, zasrancem, najwiekszym gownem tej ziemi - dzis juz tego nie biore i zajebal bym kogos, kto by mi to pokazal.
chlorprothixen dostalem juz na poczatku leczenia w dawce 150 mg na dobe, pozniej zwiekszyli do 400mg/dobe, dajac najwieksza dawke 200mg/noc. poczatkowo nic nie zapowiadalo tego najgorszego, bylem tylko lekko zamulony dzialaniem leku.dopiero po paru dniach sie zaczelo: moglem godzinami siedziec bez ruchu na krzesle pod oknem i gapic sie na autobusy i samochody - stan katatoniczny!!!
nic mi sie nie chcialo, kazda aktywnosc przychodzila mi z trudnoscia - wymuszalem na sobie pewne rzeczy. do tego doszlo jeszcze zupelne otepienie; brak mysli; nie wiem jak to nazwac ale to bylo okropne.ale najgorsze dopiero bylo przede mna. pewnego pieknego dnia dostalem kręczy oczy - tzn. wykrecilo mi oczy do gory, tak ze nie moglem chodzic bo potykalem sie o wszystko. pielegniarki daly mi na to pridinol, ale to nie pomoglo. jakies 20 minut pozniej poczulem sie gorzej i kazali mi isc na dol do lekarza ktory ma dyzur. i masakra!!!moja glowa wygiela sie do tylu pod katem 90 stopni w stosunku do karku!!! nie moglem isc dalej sam i zaprowadzila mnie pielegniarka.lekarz nic tylko gapi sie na mnie i po dluzszej chwili mowi: "nie moze pan wyprostowac glowy?/no nie, kurwa./to objawy histeri". wracam i dali mi jakis zastrzyk po ktorym mi przeszlo.
te objawy powtarzaly sie jeszcze z 10 razy, az mi to odstawili i dali anafranil, po ktorym tez mialem fajne jazdy, ale to inna sprawa(moze napisze o tym t-r "szajba psychiatryczna nr2").
podsomowanie: nikomu nie zycze takich jazd to bylo najgorsze co przezylem w swoim krotkim zyciu to prawdziwy horror.ten raport ma was ostrzec!!!swoja droga dziwne ze sa na N-G raporty o chlorprotixenie i haloperidolu i ci ludzie jakos nie doswiadczyli tego co ja./mieli farta
- 17042 odsłony