tussipect-ocalenie :)
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
tussipect-ocalenie :)
podobne
Autor: ReAcToR
Waga: 45kg (malo jak na mój wiek :| )
Wiek: 18 lat
A wiec na poczatku wspomne tylko, ze bylo to moje pierwsze zetkniecie z Tussim, nic nigdy wczesniej nie
probowalem, no moze troche MJ, ale to sporadycznie. Hmmm... ochote moja na zazycie tego srodka spotegowaly
relacje z NG. No i chyba na zle mi nie wyszlo.
Akcje postanowilismy odbyc we 3-ech. Ja, mój brat M. oraz dobry kumpel A.
Stan naszych umyslów byl bardzo dobry (ale to zabrzmialo :] ) ogolnie pozytywne nastawienie do wszystkiego.Zakupilem 2 listki Tussiego, i czekalem do piatku, gdyz umowilismy sie ze cala akcja bedzie miala miejsce w Piatek.
Nastal wiec Piatek ;) Godz. ok 21:00, jestesmy w domu u A. Zaczynamy pozerac Tussiego. Mój brat M. wchlania 20 tabletek
zapijajac uprzednio zakupiona przeze mnie Coca-Cola. Potem ja pochlaniam 10 i A. 10. Wpada siostra A., o ktorej
wzgledy juz dawno zabiegalem, ona o tym wiedziala ale jakos nie bardzo mialem odwage z nia o tym pogadac.
Pyta czy chcemy cos do picia wiec ja z entuzjazmen wykrzykuje: JA POPROSZE KAWE :) , A. i M. biora herbate.
Czeeeeeeeeeeeeeekamy! mija 30 min. nic... koledzy podobnie, jakies 15 minut po tym ja zaczelem odczuwac zmeczenie,
dziwnie bo srodek mial dzialac odwrotnie, ale za jakies 15 min. przez moje cialo przeplywaja dreszcze i czuje sie
juz zdecydowanie inaczej, jest mi lekko, siedze w fotelu i czuje sie jak bym nie mial nog i rak, prawie nie moge nimi ruszac, ale dla mnie to jest bardzo pozytywne, M. czuje sie podobnie lecz mowi ze boli go glowa na skroniach, ale za jakies 5-10 min. ból ustaje i M. czuje sie rozanielony i zaczyna rozmawiac z A. na temat konfliktu w Iraku. Pozostawmy na chwile ich, bo oni gadali
prawie przez cala noc, A. wiedzac ze zalezy mi na jego siostrze zaprasza ja do pokoju i mowi ze mozemy sobie pogadac, a oni
pograja sobie na kompie :) Ja poczulem sie troche dziwnie, ale zorientowalem sie ze jest to dla mnie jakas szansa, na poczatku
bardzo przeszkadzaly mi nagle uderzenia goraca niemal sie spocilem :), ale potem te uderzenia zamienily sie
w przyjemne laskoczace dreszcze, ktore nie opuscily mnie az do konca. Mariolka, bo tak nazywa sie siostra A. zaczela rozmowe
zapytala mnie jak mi tam w szkole idzie (SIC!), no i tak zaczela sie nasza konwersacja, nagle zauwazylem ze bardzo latwo przychodzi
mi rozmowa z nia, praktycznie temat klei sie tematu, rozmowa trwala juz ze 2h a ja nadal mialem o czym mowic, wiec postanowilem zejsc na delikatniejsze tematy. W koncu powiedzialem jej ze bardzo mi na niej zalezy, i ze chyba
sie w niej zakochalem, ona powiedziala ze takze czuje cos do mnie, potem siedzielismy juz przytuleni. Reszte zachowam dla siebie :)
Moi koledzy tripowicze siedzieli sobie dalej przy kompie i wymieniali sie pogladami na temat Husajna i Busha.
I tak do samego, bialego rana. Niestety sama faza tussipca trwala do ok. godz. 2-3 nad ranem/w nocy potem nikt z nas nie mogl zasnac, pomimo jakichkolwiek prób.
Poprosilem A. i M. o ocene fazy. A. powiedzial ze jemu sie zajebiscie podobalo, wlasnie ze wzgledu na ogolne rozanielenie i brak zmeczenia
pomimo wysilku, ogolnie bardzo mu sie spodobal efekt stymulujacy. M. powiedzial ze 20 to chyba jednak za duzo bo myslal ze mu serce
wyskoczy, a poza tym bardzo przestraszyl go bol w skroniach, ale mówil ze ogólnie fajnie, bo nigdy sie tak fajnie nie czul.
Dla mnie faza jak najbardziej pozytywna i na pewno nie ostatnia,bo dzieki tussiemu mam teraz zaj** dziewczyne (stad tytul reportu:) i jestem happy... :))))
Acha gdy wracalem do domu ok. 09:00 rano to zauwazylem ze bardzo dziwnie mi sie widzi, wszysko bylo takie jak by sie w telewizorze przestawilo nasycenie kolorów i kontrast na max. poza tym mialem gigantyczne zrenice, nawet gdy wrocilem do domu, a przeciez minelo juz
sporo czasu od zazycia tussiego, zrenice malo reagowaly na swiatlo, moze to wlasnie dlatego tak dziwnie widzialem ?!, piekly mnie powieki.
Zjazdu nikt z nas nie stwierdzil, po prostu miekko zasnelismy.
Zauwazylem lekkie uzaleznienie psychiczne ,ale przeszlo po 2-óch dniach. a potem duzo latwiej bylo mi sie uczyc i ogolnie spoko.
Polecam ,choc raz sprobowac ,bo naprawde warto.
Pozdrawiam wszytkich Neuro-Groove\'iczów oraz zaloge neuro-groove! 3M sie i oby to centrum istnialo jak najdluzej! HYPERREAL RULEZ!
.ReAcToR.
PS. Czekam na komentarze,moze nie tylko mi efedryna ulatwila kontakt z plcia przeciwna ? ;)
A jakby ktos chcial do mnie napisac oto e-mail: reea@o2.pl ...
- 8401 odsłon