[n2o] rzut okiem na ulotny świat psychoaktywnego gazu
detale
DXM, Benzydamina, alko & szlugi
raporty anon
- [N2O] Co w tym fajnego?
- [Synaptolepis Kirkii] Średniej mocy zioło snu
- [Helinus Integrifolius] Ubhubhubu nie kopie
- [Silene Capensis] Narzędzie do sennych podróży
- [Entada Rheedii] Działanie z dużym opóźnieniem
- [Aceton] Gra nie warta świeczki cz.1
- [N2O] Rzut okiem na ulotny świat psychoaktywnego gazu
- [Calea Zacatechichi] Okropny smak, lipne działanie.
- [Szałwia Wieszcza] Nieplanowana wizyta po innych wymiarach
- [HEX-EN] Subiektywne spostrzeżenia na temat działania
[n2o] rzut okiem na ulotny świat psychoaktywnego gazu
podobne
TR z dedykacją dla machabeus & yojoe którzy napisali „Magiczny świat N2O -Wdech to śmiech!” Po przeczytaniu którego byłem już pewny której używki spróbuję jako kolejnej.
https://neurogroove.info/trip/magiczny-swiat-n2o-wdech-smiech
Rzecz dzieje się około 8lat temu(miałem 16lat), byłem sam w domu, po zakupie dwóch puszek bitej śmietany zawierających podtlenek azotu oraz balonów udałem się do pokoju w wiadomym celu. Puszki po zakupie stały w lodówce przez jakieś 1,5h. Wcześniej przeczytałem na forum wszystkie dostępne info na temat gazu, a do tego trip raport z ówczesnego neurogroove „Magiczny świat N2O -Wdech to śmiech!” znałem już na pamięć.
Przed użyciem standardowa kiedyś chwila stresu i niepewności, podwyższone tętno, fala gorąca i ekscytacji bo poczuje coś czego jeszcze nie było – te sprawy. Przynoszę puszki z lodówki, biorę wdech, pierwsze wrażenie – gaz w smaku jest słodki! Neutralny, bez zapachowy ale o słodkim posmaku. Wypuściłem powietrze z płuc i zrobiłem wdech z butli na tyle na ile mogłem, trzymałem dopóki nie zaczęło mi brakować tlenu i wtedy wypuściłem do przygotowanego już balona. Złapałem szybki wdech powietrza, wypuściłem i ponownie zacząłem wdychać gaz z balona. Natychmiastowo mnie rozjebało, gdy tylko zdążyłem wypuścić drugiego bucha czułem logarytmicznie narastające odrealnienie i oddalenie od codziennego działania zmysłów. Na moment zostałem wycięty z codzienności. Czas mocno zwolnił, słuch bardzo mi się wyostrzył, słyszałem jakieś dziwne buczenie w tle ze wszystkich kierunków mimo że miałem duży problem z ogólnym rozróżnianiem kierunków. Błędnik dostał po piździe i to konkretnie. Przez znieczulenie przestawałem już czuć nogi, kiedy w ułamku sekundy wszystkie efekty zaczęły się cofać i stopniowo słabnąć.
Oczywiście pierwsze co mi przyszło do głowy to dorzucić drugą śmietanę, co też niezwłocznie zrobiłem w dokładnie ten sam sposób tylko z większą ilością wdechów. Tym razem zrobiło mnie mocniej, kop w błędnik, jakbym rozpłynął się w powietrzu, zanik bodźców z ciała i praktycznie spadam na ziemię. W dziwny sposób z pozycji stojącej wpadłem w przykuc po turecku, co uratowało mnie przed totalnym wywaleniem się na ziemię. Brak równowagi. Chwilę śmieję się na głos sam z siebie i sam do siebie. Siedzę na ziemi, ale patrząc na nią, i wkoło czuję się jakbym wisiał 40 cm powyżej. Odczuwam to jakby moje ciało posuwało się do przodu wisząc powyżej ziemi – lecę na latającym dywanie? Proste, że to tylko motoryczna iluzja. Co ważne wizualnie po gazie nie widać prawie zmian, jest minimalny dyso klimat ale nie mam żadnych OEVów. Obraz jest lekko odmieniony w sensie zaburzeń w odbieraniu odległości od przedmiotów w pokoju w którym się znajduję. Typowa dyso zagrywka, mimo że wtedy jeszcze sobie z tego nie zdawałem sprawy. Efekty drugiej butli też zaczęły puszczać bardzo szybko, mimo dylatacji czasu te wszystkie opisane efekty trwały maks parę minut choć oczywiście wydawało mi się to rozciągnięte w kierunku strony „poza czasem”. Dobry dysocjant odczuwam zawsze jako dotyk wieczności, bez tego efektu nie ma dla mnie dyso. Butle do wyrzucenia, 30 - 40min po opisanych efektach totalny baseline.
Podtlenek azotu to był mój pierwszy inhalant a jednocześnie jedyny który mogę polecić z uwagi na jego brak toksyczności. W działaniu bardzo miękki i ulotny, działa tylko przez moment za to w ciekawy sposób. W miksach zawsze rozpierdala. Dobrym pomysłem jest mieć go więcej niż mniej z uwagi na czas działania. Ciężko go porównać do nie-inhalantów, dlatego nawet nie próbuję.
Szkoda że tak krótko - 8/10, Polecam.
- 8883 odsłony