unknown, śr., 30/06/2004 - 18:20
unknown, śr., 30/06/2004 - 18:04
unknown, śr., 30/06/2004 - 06:36
unknown, ndz., 27/06/2004 - 20:19
unknown, śr., 23/06/2004 - 07:09
unknown, pon., 21/06/2004 - 07:49
unknown, sob., 19/06/2004 - 16:17
by The Mouse Army
W narkomani jest jak w hierarchii.. Każdy chcąc czy
nie chcąc.. świadomie bądź nieświadomie dąży do tego
szczebelka, do tego NAJWYŻSZEGO, a zarazem najniższego.
Dąży do najwyższego dna. Pamiętam...
Byłam w 6 klasie podstawówki, zaczęły się wypady na miasto, wagary, koledzy, zmiany klimatów. Ktoś zaproponował, że pójdziemy się "opić". Tak się zaczęło... Każdy kiedyś
zaczyna od błahych i beznadziejnych początków. O
papierosach już nie wspominam. Po tym pijaństwie,
które ciągnęło się dłuższy czas, a ciągnęło się naprawdę, bo
jak to dzieci. Każdy był zakręcony tym. Przyszła kolej
na marihuanę. Pierwszy raz zapaliłam i pierwszy
unknown, pt., 18/06/2004 - 13:37