bamboclat, ndz., 22/11/2009 - 22:27
Doświadczenie: marihuana, łysiczka lancetowata
S&S: las,miasto / rano,południe
Dawkowanie: wywar z cytrynami z 50-ciu największych łysic z kolekcji ;)
--------------------------------------------------------------------------
Sobota 9:00 - kawka, papierosek, na zewnątrz słoneczko - bardzo przyjemnie :)
Ehh, mówię sobie... który to już trip tej jesieni? Nooo... nic nowego się nie wydarzy, z resztą to tylko 50. Dobra jadę! Mega pozytywne nastawienie, przygoda, pierwszy raz sam ze sobą w plenerze, będzie super!
Raoull, pt., 20/11/2009 - 18:44
Set & Setting - Sylwester, rok 2003. Dużo energii, żadnych obowiązków. Nikt nic nie robi, najlepsi kumple mają wyjebane. Zalegają w domach. Planowane imprezy nie wypaliły, nikt też nas nie zaprosił na tubylcze gody. Nie ma miejscówki, u każdego siedzą starzy. Ja i kumpel Bolek postanawiamy zrobić mega miks substancji, które można zmotać na szybko. Wkręcimy się w to, co przyniesie noc i faza.
Nastawienie stricte fazowe, po prostu impreza. Kolędowanie od domu do domu, może gdzieś się wkręcimy.
Dawka – DXM (1 paczka na głowę, 450mg); Tantumek (Na głowę 1g benzydaminy); Marihuana (1 pakiet); Salvia (susz) ; Alkohol ; Fajki.
Nasza waga to ok.~ 78kg.
Reszta w TR, bo nie była zamierzona.
Lorusik, czw., 19/11/2009 - 14:34
Wiek: 27 lat
Exp:
MJ – 8 lat mniej więcej regularnie raz w tygodniu;
etanol – o wiele za dużo i często – obecnie (2 miesiące) niepijący alkoholik;
XTC – 3 podejścia na spróbowanie ale nie spodobało mi się;
amfetamina – kilka razy stricte użytkowo (podnieść się z kaca i przetrwać 24h w pracy etc.)
haszysz – kilka prób jak dotąd ale w tym kierunku MJ mi wystarcza
DXM – 5 razy – mój pierwszy psychodelik
Set & Setting:
Późny wieczór (około północy), własny pokój, samopoczucie dobre, chęć zobaczenia co siedzi w środku mojego mózgu. Do tej pory wrażenia całkiem pozytywne jednak dla mnie nie jest to środek na imprezy. Tym razem lecę sam.
Tayson, śr., 18/11/2009 - 08:22
Doświadczenie dało mi bardzo wiele do myślenia i ujawniło prawdziwą moc salvii, przekonałem się również że SD to coś więcej niż zabawa, to prawdziwe doświadczenie duchowe.
Podróżnicy: Ja, R i K
Wiek: 18 lat
Doświadczenie: Marihuana, Amfetamina, Gałka, Acodin, Bieluń, Salvia
Substancja: Salvia Divinorum - susz
Set & Setting: mieszkanie, wieczór, łącznie 3 osoby, w tym ja sam. Entuzjastycznie stwierdziliśmy, że można dziś spróbować Tego, Imho R postawił nieco za duży nacisk na zabawę.
Raoull, śr., 18/11/2009 - 01:52
Set & Setting - Sroga zima, rok 2003, grudzień. Chęć przetestowania kuzyna LSD, czyli LSA. Po paru godzinach doszła niezaplanowana Marihuana.
Godzina ok.~ 19:30. Dobre samopoczucie, pozałatwiane sprawy i wypoczęty organizm. Wraz ze mną, zaufany i bardzo dobry przyjaciel. Wieś, ok.~ 2,5 k mieszkańców.
Najpierw mój pokój, tu odbyła się konsumpcja. Następnie droga do przytulnego pokoju kumpla, gdzie nie ma najmniejszego przypału.
Reasumując - złote warunki.
Dawka - 7 nasionek Powoju hawajskiego w odmianie Madagascar.
Moja waga ok. ~ 78kg, kumpla podobna.
Doświadczenie - Wtedy miałem lat 18, a za sobą: MJ; DXM; Grzyby; Gałkę; Fajki i Alkohol. Kumpel to samo + amfetamina i różne piguły.
randomuser811, sob., 14/11/2009 - 21:30
(TR napisany głównie dla ludzi, którzy chcą spróbować tetrazepamu. Jeśli szukasz niestworzonych opowieści o podróżach wgłąb umysłu, to nie tu.)
Wiek: 17 lat
Waga: 70kg
S&S: wolny dom, mały wkurw, postanowiłem się zrelaksować.
Substancje: 50+50mg tetrazepamu, 300mg kodeiny, trochę whisky
Doświadczenie: alkohol (dużo), kodeina, dxm, efedryna, marihuana, papierosy nałogowo
Tetrazepam, do którego się dorwałem, jest strasznie przeterminowany - luty 2000. Tym niemniej, wygooglowałem że benzodiazepiny nie tracą swoich właściwości nawet po tak długim czasie.
Czas przyjęcia (T): 20:41
Chaotka, sob., 14/11/2009 - 21:18
Set and setting:
Set: Olbrzymie podniecenie na myśl o tym, że w końcu spróbuję psychodelika z prawdziwego zdarzenia. Bałam się jednak , że przeżycie prawdziwej psychodeli jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe.
Setting: Zwykłe, piątkowe popołudnie, rodzice byli w domu, nawet z nimi rozmawiałam na fazie, ale nie narobiłam sobie lipy.
Wiek: 18 lat
Waga: 60 kg (Jestem wysoka)
Doświadczenie:
Małe ilości: nikotyna, benzydamina, dimenhydrat, gałka muszkatołowa, mieszanki ziołowe, marihuana, salvia divinorum, kodeina
Średnie ilości: medytacja, podróże astralne, kofeina, alkohol, efedryna, pseudoefedryna
Duże ilości: Teina, DXM
Dawka: 50 mg 4-HO-MET (choć prawdopodobnie diler mnie oszukał i dał mi mniej)
Set&Setting: Mieszkam razem z rodzicami, którzy śpią w innym pokoju
Nastawienie początkowo pozytywne, a potem martwiłam się, że faza moich marzeń jest zbyt piękna, żeby mogła być możliwa. Poza tym martwiła mnie mała ilość proszku.
kosmiczny_kapitan, sob., 14/11/2009 - 20:03
Set & Setting - tyra później na chacie - dół psychiczny (max)
Dawka: krople 100mg (20 + 20 + cała reszta)
Doświadczenie: tramal (od kilku lat), dolargan dożylnie (kilka razy), inhalanty (nie pamietam ile - często), inne ciekawe rzeczy z apteki
TRAMAL - moja przygoda zaczęła się kilka lat temu z tym ciekawym i dość pozytecznym lekiem. Szybko przekroczyłem 1000 mg co zakończyło się drgawkami + psychiczną pizdą trwającą do dzisiaj
Kilka miesięcy przerwy...... i..
flyflyfly, czw., 12/11/2009 - 20:51
Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)
Wiek: wtedy 17lat
S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór
Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby
Pilgrim, pon., 09/11/2009 - 12:16
Strony